Projekt „Aktywni Górą!” skierowany jest do młodzieży stojącej u progu dorosłości. Daje im szanse zdobycia dodatkowych kwalifikacji, nabycia umiejętności lub, jak mówią niektórzy, spełnienia marzeń.
Autorzy projektu przewidzieli, że bardzo ważną rolę we wspieraniu uczestnika będą mieli doradcy zawodowi i wychowawcy. Proces planowania i realizowania Indywidualnego Planu Działania zaplanowany jest na dwadzieścia godzin.
- Jako doradca grupy z 7-7 HP w Siedlcach, chciałabym podzielić się refleksją jak w praktyce wyglądają takie spotkania. Zdawało się, że doskonale znamy naszych uczestników. Wszyscy są z nami minimum trzy lata. Znamy ich ścieżkę edukacyjną, zdolności w zawodzie czy problemy. Oj tak! Wiemy co potrafią. Czas poświęcony diagnozie i pracy nad IPD był okazją do pogłębienia tej wiedzy i , jak się okazało, zwykłej więzi międzyludzkiej. Mnie osobiście uderzyło to jak bardzo zmieniają się ich poglądy i podejście do życia. Zgodnie z wychowawcami zauważamy, jak na przestrzeni kilku lat nasi uczestnicy dojrzewają do swoich życiowych ról. Proces ten jest oczywiście naturalny, ale, co nas cieszy, wyraźnie widzimy w tym swój wkład:). Przekłada się to na atmosferę pracy. Wcześniejsze problemy z motywacją poszły w niepamięć. „Dzieciaki” same dopytują: „ (…) i co dalej?”, „(…) co pani o tym myśli?”, „ (…) to kiedy jeszcze porozmawiamy o tym?”. Zauważamy, że przestajemy liczyć ustalony czas. Cieszą nas spontaniczne wizyty naszych wychowanków, na przykład pod pretekstem pomocy w wypełnieniu jakiegoś dokumentu, albo chęci niezwłocznego przekazania nagłej refleksji nad ich życiem, nierzadko prywatnym. Tak to właśnie bywa, że ich IPD zakłada nie tylko proces wejścia na rynek pracy, ale często proces wyjścia z życiowych zakrętów. W głowie pozostają mi słowa naszej dziewiętnastolatki: „(…) prawo jazdy jest mi niezbędne, ale samej nie byłoby mnie na nie stać”. Czekamy zatem na kolejne etapy wsparcia dla „naszych dzieciaków”. Kibicujemy im w realizacji kolejnych kroków i czekamy na informacje o odniesionych sukcesach. – opowiadała Martyna Myszka z siedleckiego CEiPM.
