Grupa młodzieży z wolskiej jednostki 7 – 6 HP, w ramach realizacji założeń kółka historyczno – turystycznego, wyruszyła na poszukiwanie Syrenek ukrytych w zaułkach staromiejskich uliczek...
Celem wycieczek było – przede wszystkim - zwrócenie uwagi na to, jak często bezrefleksyjnie przechodzimy obok najbardziej rozpoznawalnego symbolu naszego miasta, który tak dumnie dzierży tarczę i miecz w swoich dłoniach.
- Odnajdywaliśmy Syrenki niemal wszędzie: w budynkach na Placu Zamkowym, Rynku Starego Miasta, Bibliotece Publicznej przy Świętojańskiej, na fasadach kamienic przy Piwnej, Nowomiejskiej czy elewacjach budynku i studzience przy ulicy Szeroki Dunaj. Ponoć właśnie tu - według legendy o Warsie i Sawie - pływała warszawska Syrenka. Strumień, co prawda nie istnieje, ale piękna studzienka zdobi do dziś tak urokliwy zakątek... - komentowała młodzież.
Młodzi ludzie dowiedzieli się, że już 1390 roku w średniowiecznych dokumentach pojawia się taki właśnie herb Starej Warszawy i że Syrena była bohaterką wielu legend i podań. Z ciekawością i zaskoczeniem wysłuchali informacji, że i Pablo Picasso – wybitny hiszpański malarz, grafik, rzeźbiarz, podczas swojego pobytu w Polsce narysował - na ścianie mieszkania przy ul. Deotymy - mural przedstawiający Syrenkę. Niestety, ów pierwowzór uległ zniszczeniu w 1953 r., ale został odtworzony na ścianie budynku przy ul. Obrońców, w którym artysta był gościem warszawskich malarzy i rzeźbiarzy…