Młodzież z pruszkowskiej jednostki 7 – 26 HP uczestniczyła w projekcji filmu pt. ,,Powrót do tamtych dni…”
Oto recenzja napisana przez jedną z uczestniczek:
Początkowo, gdy dowiedziałam się na jaki film idziemy – nie byłam tym faktem zachwycona. Chciałam obejrzeć jakiś bardziej komercyjny grudniowy seans…
Na ekranie ujrzałam postać Weroniki Książkiewicz, jako matki nastolatka - Tomka Malinowskiego. Czas akcji lata 90-te. Nic mi to jednak nie mówiło (gdyż sama jestem rocznik 2005). Zobaczyłam stare blokowiska, fiaty 126 p., polonezy a także sklep o którym opowiadała mi mama tj. PEWEX.
Główny bohater filmu tęskni za ojcem, który wyjechał w celach zarobkowych do Ameryki, rzekomo jako radiowiec. Wiodą spokojne życie… Aż do czasu gdy zjawia się ,,stęskniona” głowa rodziny. Chłopiec dostaje klocki lego, nowe trampki i upragnione video.
Jednak ta sielanka nie trwa długo… Okazuje się, że ojciec miał i nadal ma problemy z alkoholem. W Stanach trudnił się sprzątaniem i został deportowany właśnie przez swój nałóg. Z dnia na dzień możemy zobaczyć jak stacza się na samo dno. Staje się coraz bardziej agresywny w stosunku do żony i syna. Problemy rodziny stają się coraz bardziej widoczne w środowisku w którym żyją. Chłopiec zamyka się w sobie, pogarszają się oceny w szkole, wstydzi się zapraszać do domu swoich znajomych. Jego dziecięcy świat nabiera coraz ciemniejszych odcieni…
Pewnego dnia dochodzi do ,,zdarzenia”… Dla matki chłopca jak i jego samego to może być jednak nowa SZANSA . Co miałam na myśli ?- pisząc powyższe słowa. Przekonajcie się sami .
Reżyser filmu zadedykował go swojemu zmarłemu ojcu. Można więc przypuszczać, że po choć po części zaprezentowany obraz dzieciństwa nie był mu obcy.
Szczerze polecam wszystkim ten film, aby zobaczyli jak zgubnym nałogiem jest alkohol. Z pewnością na tą produkcję nikt nie pozostanie obojętny.
Ja zaś wiem jedno. Alkohol wyniszcza nie tylko tego kto go spożywa, ale również, a może przede wszystkim jego najbliższych.
