... radosna, już wypoczęta, "wyluzowana" Weronika - uczestniczka z mińskiej jednostki 7 – 19 HP, przesłała nam wszystkim odrobinę słońca na „malutkiej karteczce pamięci”...
Hejka wszystkim!
Piszę do Was gdy jestem na wyjeździe z rodziną. Wiecie gdzie możemy być? Tam gdzie jest najpiękniej czyli w polskich górach – w Zakopanem!
W poniedziałek poszliśmy nad Morskie Oko, szliśmy łącznie trzy godziny. Warto się trochę zmęczyć aby zobaczyć te piękne widoki.
Razem z nami szły matki z dziećmi, dzieci nawet te najmłodsze, ojcowie z wózkami, starsi ludzie.
Ludzie, którzy doszli do celu udowodnili mi, że to ile masz lat nie decyduje o tym czy przejdziesz drogę czy nie. Uwierzcie mi, że byłam bliska poddania się. Ludzie dali mi takiego powera, że doszłam i jestem szczęśliwa z tego.
Opowiem Wam też trochę o drodze do Giewontu. Szliśmy dwie godziny do Doliny Kondratowej. Odpoczęliśmy i ruszyliśmy w stronę Giewontu. Spotkała nas jeszcze bardziej stroma droga niż przedtem. Aby dojść do Giewontu trzeba trzymać się łańcuchów. Ja niestety nie doszłam, zdrowie mi nie pozwoliło. Nie chciałam narażać się na zasłabnięcie. Wejść warto ale zastanówcie się czy dacie radę później zejść.
Są naprawdę piękne widoki. Załączam zdjęcia abyście zobaczyli, że warto tu przyjechać i pójść w góry. WYŁĄCZYĆ TELEFON i odpocząć wśród gór.
Załączam również zdjęcia z Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, oraz mały wzór Giewontu, który stoi obok Sanktuarium. Jest tu naprawdę niesamowicie !
Pozdrawiam Was wszystkich prosto z Zakopanego!
Weronika z rodziną.
