Co dziś, w ostatnich miesiącach 2020 roku, chce nam powiedzieć noblistka Olga Tokarczuk? To, że ocali nas literatura. I że "obcowanie z językami twórców działa jak szczepionka przeciwko wizji świata tworzonej doraźnie i traktowanej instrumentalnie”.
Jest to potężny argument za obcowaniem ze słowem pisanym…, tworzeniem własnych „wprawek stylistycznych”, bo literatura pokazuje, że warto czytać – by „dostrzegać też inne wizje świata i upewnić się w tym, że nasz świat jest jednym z możliwych i na pewno nie został nam dany raz na zawsze".
Uczestniczka HP 7-3 – w ramach koła zainteresowań „Moje spotkanie z literaturą” podzieliła się z nami… refleksjami w strofy ujętymi….
,,Nuda kontra koronawirus’’
Siedzę sama w pustym pokoju
mam ochotę wyjść i ruszyć do boju!
W myślach moich dużo słów Twoich.
Epidemia, kwarantanna
zostań w domu mówi Mama!
W domu nuda może zacznę taniec krasnoluda.
Gdy za oknem słonko świeci, bocian gdzieś nad łąką leci,
Ja zostanę sobie w domu nie przeszkadza to nikomu.
Zajrzę do szafy może nie znajdę tam żyrafy.
Wyjmę stare graty, o pomoc nie poproszę taty.
Poukładam już na półkach,
a do pufy tej na kółkach włożę szale i skarpety,
część rzeczy pójdzie do Cioci Anety.
Kiedy szafa będzie lśniła,
poproszę mamę by przepis wyjaśniła.
Zrobię sernik i mazurek,
Mama ugotuje żurek.
Tata sprzątnie po posiłku
I poczyta o osiłku.
Ja zaszyję się w pokoju i pomyślę o kowboju.
A wieczorem przy kominku, Mama zmieli kawę w młynku.
Usiądziemy wszyscy razem zgodnie z epidemiologicznym nakazem.