Strona główna  >   Lista aktualności   >   Spacerkiem po Starówce

Spacerkiem po Starówce

9 kwietnia podopieczni 7 – 6 HP odkrywali piękno warszawskiej Starówki. Priorytetowym celem przedsięwzięcia było ukształtowanie u uczestników postawy identyfikacji z dzielnicą, miastem i jego dziedzictwem, jako częścią spuścizny narodowej i europejskiej.
Formuła zajęć umożliwiła młodzieży przeżycie „żywej” lekcji historii przy jednoczesnej realizacji treści wychowania patriotycznego i obywatelskiego. Niebagatelną wartością dodaną tej - pierwszej z cyklu, wiosennej wycieczki po Warszawie - była także możliwość przygotowania prac na wojewódzki konkurs fotograficzny i „uchwycenia w kadrze” miejsc niebanalnych i ciekawych związanych z naszą „Małą Ojczyzną”.
Młodzież, ze zdumieniem przyjmowała informacje, że fakt odbudowy historycznego centrum miasta był przedsięwzięciem bez precedensu i wywołał ostrą krytykę opinii międzynarodowej ze względu na podważenie jednej z głównych zasad konserwatorskich -  nieodtwarzania zabytków.
- Nie wyobrażamy sobie Warszawy bez Starówki. To swoisty pomnik historii i niekwestionowane dziedzictwo kultury – zgodnie mówili uczestnicy 7-6 ŚHP.
 
Kadra wychowawcza zwróciła uwagę młodzieży na fakt, iż mimo pierwotnych protestów, dokonania polskich konserwatorów zostały docenione, a dowodem uznania było wpisanie w 1980 r. Starego Miasta na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Na spotkanie z zabytkami Warszawy - odbudowanymi po zniszczeniach wojennych w ich historycznym kształcie - młodzież udała się na Plac Zamkowy. Uczestnicy przyjrzeli się najpiękniejszemu pomnikowi chwały królewskiej - kolumnie Zygmunta, próbując dostrzec sekrety i symbolikę, które zwykły przechodzień nie zauważa. Z zainteresowaniem słuchali o atrybutach trzymanych przez Zygmunta w prawej i lewej ręce – szabli i krzyżu – wyrażających nieustanną gotowość do walki ze złem. Młodzieży bardzo spodobała się legenda głosząca, że w czasie wojny opuszczenie szabli wróżyło miastu klęskę, wzniesienie zaś jej ku górze zwiastowało odmianę losów i zwycięstwo oręża polskiego.
Uczestnicy z niedowierzaniem przyjęli informację, że inicjatywa odbudowy Zamku Królewskiego podjęta została dopiero w 1971 roku i że Zamek zrekonstruowany został w zasadzie w takiej postaci, jaką miał przed zniszczeniem w 1939 roku. Wchodząc na przywrócony do dawnej świetności Staromiejski Rynek, młodzież wspominała legendę o bazyliszku, który zabijał wzrokiem i o młodym, dzielnym i sprytnym szewczyku. Następnie grupa z Rabsztyńskiej udała się w stronę, usytuowanej wzdłuż skarpy wiślanej, ulicy Brzozowej, której nazwa wywodzi się od rosnących tu niegdyś brzóz. Zabudowania jej uległy zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego. Wcześniej, od strony Wisły była zabudowana spichlerzami bogatych kupców warszawskich, a także drewnianymi dworkami... Charakterystyczne kształty spichlerzy można rozpoznać jeszcze dziś w budynkach przystosowanych do celów mieszkaniowych. Tu młodzież miała okazję obejrzeć fragmenty oryginalnego muru i kamienicę Bornbachów i przy okazji odpocząć po trudach pełnego wrażeń popołudnia.
 


- To była ciekawa wycieczka, pozwoliła nam zauważyć niedostrzegane na co dzień  sekrety staromiejskich uliczek. Bo, to nie tylko historyczny symbol, ale także miejsce tętniące życiem. Taki pomost między „starymi a nowymi czasy”.  Czekamy na kolejne spacerki po Warszawie – komentowali uczestnicy z Rabsztyńskiej.

DATA PUBLIKACJI: 2018-04-09 » Pozostałe aktualności