14 czerwca uczestnicy z grodziskiej jednostki 7 – 31 HP wraz z opiekunami odwiedzili klimatyczny i pełny zabytków Sandomierz.
Położony jest on nad Wisłą na Wyżynie Sandomierskiej. Stare Miasto leży na skraju rzecznej skarpy, a wspaniałe dzieła architektury pięknie harmonizują z lessowymi wąwozami i tarasowymi ogródkami.
- Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od obejrzenia panoramy miasta z tarasu widokowego na Bramie Opatowskiej. Następnie udaliśmy się na sandomierski rynek, gdzie w promieniach letniego słońca przywitały nas gwarne i kolorowe uliczki oraz zaułki Starego Miasta. Tutaj w centralnym miejscu znajduje się renesansowy Ratusz. Tak jak w innych grodach o średniowiecznej tradycji, jest on najważniejszym punktem miasta. Z malowniczej zabudowy na szczególną uwagę zasługuje kamienica znamienitego rodu Oleśnickich oraz druga zwana "Pod ciżemką", w której to znajduje się dzisiaj staropolska restauracja i przytulny hotelik – opowiadali uczestnicy.
Młodzi ludzie obejrzeli również katedrę - jedną z najciekawszych budowli sakralnych Sandomierza. Podziw wzbudziły rzadkie bizantyjskie polichromie, ołtarz główny, cykl 12 obrazów przedstawiających męczenników chrześcijańskich oraz słynne sceny z życia miasta. Interesującym „punktem” programu było zapoznanie się z historią Collegium Gostomianum czy poznanie słynnych zbiorów Muzeum Diecezjalnego. Młodzież zachwyciła się ewenementem przyrodniczym położonym nieomal w centrum miasta – Wąwozem Królowej Jadwigi fascynującym „pomnikiem” natury.
- Po tej „ historycznej uczcie” nadszedł czas kolejne atrakcje – rejs statkiem po Wiśle. Płynąc w górę rzeki podziwialiśmy przyrodę i zachodnią część Starego Miasta z kościołem Świętego Jakuba, zamkiem, synagogą, a kiedy statek zmienił kierunek, naszym oczom ukazał się widok Collegium Gostomianum, zamku, katedry i Domu Długosza, dzięki temu mogliśmy podziwiać miasto od strony wschodniej. Z Wisły doskonale widać już Góry Pieprzowe, majestatycznie wyłaniające się na linii horyzontu…. – opowiadała młodzież.
Był to dzień pełen niezapomnianych wrażeń o czym jednogłośnie mówili - podczas niekończących się rozmów w drodze powrotnej - i uczestnicy i kadra wychowawcza grodziskiej jednostki.