Strona główna  >   Lista aktualności   >   Odkrywali nowe pasje

Odkrywali nowe pasje

22 maja - w ramach programu zdrowotno-rekreacyjnego „Ruch i zabawa to świetna sprawa” -  wychowankowie żyrardowskiego oddziału hufca HP 7-31spędzili wolny czas w stajni Bałałajka w Budach Michałowskich.

Celem programu było ukazanie kolejnej, ciekawej formy spędzania czasu.
Już na miejscu uczestnicy, pod kierunkiem instruktorki jazdy konnej, przyprowadzili z padoku dwa konie – klacze Bazylię i Klarę, samodzielnie wyczyścili je i osiodłali. Koń to nie samochód, który odpala się z kluczyka – mówiła uczestnikom instruktorka. Zwróciła im uwagę na widniejący na drzwiach stajni cytat, który jest mottem przewodnim tej placówki – „Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić, by konie pokochały Ciebie”. Instruktorka wyjaśniła, że hippika polega nie tylko na samej jeździe, jest to bowiem ogół czynności wykonywanych przy koniach, troska o nie i odpowiednia opieka.
Dla uczestników było to nowe doświadczenie. Jazda konna była momentem, na który wszyscy czekali. Paulina i Paweł jako pierwsi dosiedli koni. Instruktorka poprawiła strzemiona, udzieliła wskazówek, jak poprawnie prowadzić zwierzę, by słuchało się jeźdźca, sprawdziła czy dobrze zapięte są toczki osłaniające głowę... Plan zakładał oswojenie się z koniem w stępie, nauczenie podstawowych manewrów (w prawo, w lewo, stój, do przodu), by następnie każdy mógł podjąć próbę kłusowania na lonży. Później następowała zmiana, bo każdy chciał spróbować. Podobało się wszystkim, choć różnie sobie radzili w siodle. Jednym wystarczyła jedna próba, ale Paweł, Paulina i Marcin dosiadali koni trzykrotnie, nie mając dość i korzystając z czasu, na jaki wierzchowce zostały wynajęte. Być może odkryli tutaj nową pasję. Zarówno instruktorka, jak i właścicielka stajni dostrzegły duży talent jeździecki Pawła. Choć ta forma rekreacji jest dość kosztowna, to widząc reakcję młodych ludzi, właścicielka stajni zaproponowała młodzieży możliwość korzystania z niej w zamian za pomoc przy opiece nad zwierzętami czy drobnych naprawach ogrodzeń. Była to ciekawa propozycja na nadchodzące wakacje i możliwość realizowania nowych pasji bez dużego obciążenia finansowego.
Gdy czas na jazdy w siodle minął, młodzież rozsiodłała konie, wyszczotkowała je i odprowadziła na padok. Później, przy ognisku i pieczonych kiełbaskach był czas na dzielenie się wrażeniami i pomimo ulewy, która spadła chwilę po rozpaleniu ognia, wszyscy w doskonałych nastrojach wrócili do domów.


DATA PUBLIKACJI: 2018-05-22 » Pozostałe aktualności