Takich spotkań nie da się ani dokładnie nazwać, ani pojąć, jeśli się w nich nie uczestniczy. 26 listopada absolwenci wolskiej jednostki 7 – 6 HP zobaczyli się… nie tylko przy bowlingowych torach.
Wspólne wyjście dostarczyło wszystkim dobrej zabawy i rozrywki. Młodzież przekonała się, że kręgle, wbrew pozorom, to sport niełatwy, ale za to bardzo absorbujący. Rywalizacja dostarczyła wielu sportowych emocji. Okazało się, że warto było postawić na ruch. A po takich aktywnościach nawet (mega)pizza znikała w błyskawicznym tempie.
Niekończące się były tylko rozmowy… Niby to już całkiem inni ludzie, a jednak wciąż same twarze, takie jak w „hufcowej ławce”. Każdy z czasów „uczniowskich” wyniósł inne wspomnienia i po prostu miło było się nimi podzielić, a także opowiedzieć o tym co tu i teraz…
- Byli już nasi podopieczni niepostrzeżenie wkroczyli w dorosłość, podążają swoją własną drogą życiową. Przed nimi i nadzieje i niepokoje. Nie ma jednak nieporadności w przedzieraniu się przez życie z pytaniem: „kim jestem, kim będę?” Dla nich to już czas zbierania plonów trzyletniej pracy… – mówili wychowawcy z wolskiej jednostki.