… znajdujemy ją wszędzie, nie tylko na rynku Starego Miasta … Młodzież z 7 – 6 HP w ramach edukacji varsavianistycznej podążyła szlakiem warszawskiej Syrenki...
Młodzi ludzie wyruszyli spod kopii pomnika najsłynniejszej, „wędrującej Pani S.”, która od niedawna znajduje się na Rynku Starego Miasta. Dowiedzieli się, że warszawiacy mogli ją podziwiać już od 1855 roku – oryginał aktualnie znajduje się w Lapidarium Muzeum Historycznego.
Później, spacerując wśród uliczek Starówki uważnie przypatrywali się mijanym budynkom, zadzierając głowy wysoko, niemal nad dachy kamienic, w poszukiwaniu wizerunku - uzbrojonej w miecz i tarczę - pół kobiety i pół ryby. Zobaczyli jej oblicza na elewacjach, w herbach, na różach wiatrów, latarniach, witrażach i szyldach, płaskorzeźbach i malunkach zdobiących miejską przestrzeń Starówki…
Podopieczni wolskiej jednostki ze zdumieniem przyjęli informację, że na herbie Warszawy Syrena widniała już od roku XIV wieku, ale mimo że na przestrzeni wieków jej wizerunek ewoluował, to zawsze trzymała miecz i tarczę, by bronić miasta. Była świadkiem i uczestniczką wydarzeń składających się na bogatą historię stolicy.
- Ile w sumie jest syrenek, tego jeszcze nie zdołaliśmy policzyć, ale „podobno czasami jeszcze Pani S. wynurza się z Wisły, by popatrzeć, jak zmienia się miasto. Może kiedyś wpatrując się w fale rzeki sami ją ujrzycie?” Zatem… spacerując po naszym pięknym mieście miejcie oczy szeroko otwarte… - komentowali uczestnicy.
